Mało kiedy pamiętam sny. Tym razem zapamiętałam, a w dodatku sen miał związek z transpłciowością. W tym śnie zmagałam się z brodą. W rzeczywistości nie mam brody, najwyżej jakieś niedobitki, co odrosły od depilacji laserowej. Kobieta z brodą kojarzy się z Conchitą Wurst, jednak ten tekst nie jest o niej.
Jak działa sen
W czasie snu zwykle przeżywamy na nowo zdarzenia dnia poprzedniego. Wielokrotnie. Powtarzają się ważne motywy, zapamiętujemy je, a inne zmieniają z każdym powtórzeniem. Przy tym odpoczywa część mózgu odpowiedzialna za logikę. Właśnie dlatego sny bywają takie zwariowane. Ten ostatni można zaliczyć do takich snów. Był najwyraźniej wyrazem obaw i nadziei.
Kobieta z brodą
Oczywiście w tym śnie kobietą z brodą to ja. Wyglądam całkowicie normalne, kobieco, tylko zdradza mnie broda. Typowa męska broda u kobiety zazwyczaj wzbudza sensację. A dokładając moje doświadczenia z transpłciowością powodowała dysforię płciową i obawy o transfobię. Nie było to przyjemne.
W czasie tego snu chodziłam po korytarzach jakiegoś budynku. Nie wiem skąd się tam znalazłam i co miałam zrobić. Jednak nie chciałam by ktokolwiek mnie widział z brodą. Bałam się, że ktoś mnie zobaczy. Niestety trafiłam na grupkę mężczyzn, wyglądali na kiboli. Nie mogłam ich uniknąć. Zauważyli mnie, zaczęli mnie gonić, zeszłam w dół budynku. Tam na moje nieszczęście nie mogłam się ukryć. Doszło do konfrontacji słownej. A właściwie im nie podobał się mój wygląd. Co wyrazili obelżywymi słowami. Bardzo trudna sytuacja dla osoby transpłciowej…
Będąc w tej tragicznej sytuacji spojrzałam kto stoi kawałek dalej, przy jakiejś szatni. Otóż, w moim śnie był Robert Biedroń. Zawołałam go, chciałam by mi pomógł. Zauważył mnie, podszedł i coś powiedział do tych kiboli. Niestety nie wiem co powiedział, chyba udało mu się mi pomóc. Nie wiem, ponieważ na tym sen się skończył. Była to bardzo nieprzyjemna sytuacja. Choć skończyła się dość pozytywnie.
Skąd ten sen?
Wygląda, że nadal obawiam się transfobii. Obecna sytuacja polityczna nie pomaga. Jednak chyba serio mam wielkie nadzieje w nowo powstałej partii politycznej, skoro jej lider pojawił się w moim śnie. Ktoś kto nie prowadzi polityki nienawiści i pogardy. Tylko pokazuje tą dobrą stronę ludzkiej natury. Nawet kobietą z brodą ma prawo być sobą. A są takie nietypowe kobiety na świecie. Niekoniecznie transpłciowe.
Śmiało skomentuj: