Tranzycja online Leny, zdjęcie pokazuje Bieszczady, widać asfaltową lokalną drogę, za nią drzewa, w tle góry

Tranzycja online Leny z Bieszczad

Dawno nie było tekstu na blogu, więc poprosiłam moją przyjaciółkę Lenę o opisanie jej tranzycji online. Tak, to kolejny tekst, który napisała inna osoba niż Ka! Jak wygląda tranzycja online na takim zadupiu jak bieszczadzka wioska na Podkarpaciu?  Przeczytajcie słowa Leny! ~Ka

W tym tekście chciałabym przedstawić przede wszystkim przebieg własnej tranzycji medycznej umożliwionej głównie dzięki nowemu spojrzeniu na kontakt za pośrednictwem technologii informatycznej.

Jakkolwiek nie oceniać wpływu pandemii Covid-19 na obecne społeczeństwo, tak niewątpliwym faktem jest, że wskutek niej wiele z dotychczasowo szczelnie stacjonarnych dziedzin życia otworzyło się na tryb zdalny bądź też w dużym stopniu zwirtualizowany.

Praca, nauczanie, kontakt ze specjalistą… Biura, szkolne ławki, przychodnie zamieniły się na ekrany monitorów i rozmowy toczone z poziomu domowego zacisza za pośrednictwem nowoczesnej technologii.

Nieco o mnie

Mam na imię Lena, mam za sobą 22 wiosny. Pochodzę z małej zabitej deskami wioski położonej gdzieś w Bieszczadach. Obecnie pracuję na pełen etat w lokalnym mieście. Poza trybem praca-dom czasami hałasuję tu i ówdzie.

Poszukiwanie drogi do tranzycji medycznej

Decyzja ku rozpoczęciu tranzycji podjęta była już lata wcześniej. Termin rozpoczęcia wyznaczony był na okres, gdy już będę miała pracę, cztery kąty i siłę, by móc przez nią przejść. Niestety jak to w życiu bywa, postawione plany często ulegają opóźnieniu, porzuceniu… bądź też przyśpieszeniu.

Tak też było w tym wypadku. Gdy w końcu pękła bańka presji środowiskowej wywoływanej przez życie w skrajnie samczym heteronormatywnym otoczeniu. Wymuszonym życiu, tak aby nie rzucać się nazbyt w oczy podczas przemykania z cienia do cienia. Postanowiłam, że to już ten moment. Ból i niechęć do własnego ciała oraz co za tym idzie, roli społecznej, były tak silne, że musiałam rozpocząć działanie.

Gdy uzyskałam dostateczne informacje dotyczące rozpoczęcia tranzycji, na horyzoncie pojawił się ogromny wykrzyknik… Ponieważ temat transpłciowości w zamieszkanym przeze mnie regionie był raczej obiektem mitów i przekazywanych ustnie koloryzowanych opowieści. Dlatego też czułam bardzo silną obawę przed przewijaniem się przez specjalistów niemających zielonego pojęcia w tematyce transpłciowości. Nie chciałam być królikiem doświadczalnym, a tym bardziej płacić niemałe kwoty na takowe eksperymenty.

Niestety wg. informacji zamieszczonych na dany moment w ogólnodostępnej mapce polecanych specjalistów, najbliżsi specjaliści, do których mogłam się zwrócić o pomoc, znajdowali się w Rzeszowie. Jako że pracuję na pełen etat w tych najmniej korzystnych do załatwiania spraw godzinach, sprawa wyglądała rozpaczliwie. Uwzględniając zakładaną częstotliwość wyjazdów oraz okres trwania diagnostyki było niemożliwe dla mnie rozpoczęcie diagnozowania transpłciowości stacjonarnie.

Tranzycja online – a jednak się da!

Ku mojej radości od przyjaznych osób uzyskałam informacje na temat możliwości wizyt online u jednego ze specjalistów zajmujących się prowadzeniem tranzycji. Umówiłam wizytę natychmiastowo, tranzycja online rozpoczęta!

Gdy otrzymałam już wykaz badań i opinii koniecznych do rozpoczęcia terapii hormonalnej, zwyczajnie zapytałam specjalistę prosto z mostu, czy zna kogoś, u kogo mogłabym uzyskać niezbędną opinię psychologiczną. Oczywiście też w trybie zdalnym.

Otrzymałam namiar na psychologa z drugiego krańca Polski zajmującego się opiniami psychologicznymi w przypadku osób transpłciowych. Jako że nie musiałam się martwić dojazdami i tym, że byłam pod opieką osoby, która ma doświadczenie w podobnych sprawach, bardzo miło wspominam okres opiniowania.

W międzyczasie już stacjonarnie wykonywałam zlecone badania, które były niemożliwe do wykonania w trybie zdalnym, w pobliskim szpitalu i placówkach ochrony zdrowia.

Na koniec zostało mi zaświadczenie od psychiatry o braku przeciwwskazań. Postąpiłam identycznie jak w przypadku psychologa, zapytałam o polecanego specjalistę online. Nie żałuję. 🙂

Posiadałam już wszystkie wymagane badania i dokumenty, więc rozpoczęłam terapię hormonalną.

Niedługo po tym uzyskałam niezbędną do postępowania o ustalenie płci opinię lekarza prowadzącego. Dodatkowo regularnie przesyłam wyniki badań za pośrednictwem poczty e-mail. Oprócz tego co pół roku stawiam się na wizyty kontrolne… Rzecz jasna online. Dopiero co zmieniłam formę przyjmowania estradiolu z tabletek na zastrzyki. Jednakże o tym opowiem może innym razem.

Podsumowanie tranzycji online

Słowami kończącymi ten tekst chciałabym przede wszystkim dodać otuchy osobom, których położenie uniemożliwia, bądź też znacząco utrudnia rozpoczęcie tranzycji w trybie stacjonarnym. Nie ukrywam, że gdyby nie możliwość konsultacji online, nie byłabym w stanie rozpocząć terapii w miejscu, w którym się znajduję. Bądź byłoby to skrajnie karkołomne przedsięwzięcie.

Ponadto trudno nie wspomnieć o ryzyku poniesienia znacznych kosztów w związku z odbijaniem się od nieobeznanych w temacie lekarzy. Ponieważ wszystkie koszta leczenia pokrywam tylko i wyłącznie z własnej kieszeni. Zaznaczam, że zarabiam kwotę bliską minimalnej krajowej. Dlatego świadomość bycia pod właściwą opieką oraz niebycia narażoną na niepotrzebne wydatki jest czymś, co niewątpliwie dodawało mi skrzydeł.

W tekście nie celowo umieszczam przebiegu tranzycji społecznej. Głębokie Podkarpacie to  cały czas głębokie Podkarpacie. Byłam gotowa na cenę, którą przyszło mi zapłacić za bycie sobą. Życzcie mi powodzenia, by się stąd wydostać.

Mimo wszystko żyję w pełni jako ja, Lena, wciąż pracuję w tej samej firmie. A co najważniejsze, w końcu czuję, że jestem na dobrej drodze.

Lena


Opublikowano

/ ostatnio zmodyfikowano

w

, ,

przez

Komentarze

Śmiało skomentuj:

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Zadaj śmiało pytanie!

Nie przegap nic!

Join 48 other subscribers

Wesprzyj działalność Ka

Działam od lat. Moim paliwem jest dawanie innym wsparcia. Cieszę się z każdego podziękowania, udostępnienia, potwierdzenia, że moje działania są ważne i mają wartość. Nawet 5 zł będzie dla mnie ogromnym wsparciem! Dziękuję, że jesteście! 💜

Cyklicznie: Logo Patronite

Jednorazowo: Darowizna (kartą, przelewem)