Makijaż to coś bez czego wiele kobiet nie wyjdzie z domu. Wręcz wstydzą się swojego wyglądu bez „tapety”. Malują idealną, kobiecą twarz. Ja na to patrzę trochę inaczej, przez pryzmat wspomnień i dysforii płciowej. Duża jej część dotyczyła twarzy – w moich oczach twarz była bardzo męska. Nieważne co bym zrobiła. Czytaj dalej „Makijaż – od transpłciowej perspektywy”