Koszmary emki z początków tranzycji – ciąg dalszy o snach
W ostatnim wpisie o snach było o ciąży. To był całkiem przyjemny sen. Większości snów nie pamiętam, ale większość była co najmniej bardzo dziwna, a często to były koszmary. Tutaj kilka z nich wymienię. Dodam, że to było dawno, teraz już nie mam takich koszmarów. Na szczęście.
Byłam w ciąży, ale to był tylko sen
Jest rok 2017, moja tranzycja to nadal dość świeża sprawa, a ja byłam w ciąży. Choć był to tylko sen, a ja z faktu bycia transpłciową dziewczyną, nie będę w ciąży. Zwyczajnie natura mnie nie obdarzyła macicą i jajnikami. Jednak są hipotezy, że można przeszczepić macicę, być w ciąży i urodzić za pomocą cesarskiego cięcia.…
Pokaz mody, charytatywny
W takim „prawdziwym” pokazie mody bym nie wystąpiła, z kilku powodów: jestem „za gruba”, „za stara”, itp. A przede wszystkim nie niesie idei, dla której bym chciała się pojawić. Tutaj było inaczej. Pomijając zbieranie pieniędzy na szczytny cel, pokaz miał pokazać różne kobiety, a każda piękna na swój sposób.
Rozważania i rozterki na temat SRS
Poprzedni wpis na temat opcji wykonania operacji zmiany płci korekty narządów płciowych (SRS/GRS – Sex reassignment surgery, gender reassignment surgery) był napisany pod wpływem euforii. Płci się nie zmienia przez operacje, one korygują ciało. Płeć jest między uszami, nie między nogami. Po czasie pojawiły się myśli bardziej pesymistyczne, czy na pewno to najlepsza opcja.
Opinia biegłej – ciąg dalszy – psychiatra
Znów musiałam się udać do Torunia na badanie. Tym razem by pani psychiatra stwierdziła, czy jestem chora psychicznie. Miało to być tydzień temu, ale przedłużyła urlop. :/ Powiedziałam jej, że musiałam brać urlop i wstawać o 4:30, by przyjechać na 11 do Torunia. Przeprosiła mnie za tą sytuację i przeszła do diagnozowania. A samo badanie…